„W poniedziałek 17.10.2016 0 7:45 spośród grona uczniowskiego zebrało się 23 śmiałków – miłośników pieszych wędrówek górskich oraz trzyosobowa grupka opiekunów, aby zdobyć koronę Gorców.
Już o 9:15 byliśmy na żółtym szlaku prowadzącym z Rzek k. Lubomierza do celu naszego rajdu. Dzięki łaskawości Matki Natury aura nam sprzyjała i całą trasę pokonaliśmy w malowniczych sceneriach jesieni, niemal bez kropli deszczu. Przemaszerowaliśmy przez Jaworzynkę, Gorc Troszacki, Kudłoń, Pustak oraz Czoło Turbacza robiąc setki zdjęć, po czym zameldowaliśmy się w schronisku na samym Turbaczu (1310 m n.p.m.). Pierwsza godzina wędrówki dała nam jasno do zrozumienia, iż Gorce to faktycznie GÓRY z prawdziwego zdarzenia. Później bywało różnie, aczkolwiek przeważnie mieliśmy pod górkę. Pomimo ciężkich plecaków uśmiechy nie opuszczały nas ani na chwilę, a wizja wspólnego ogniska i śpiewów z gitarą dodawała sił nawet przy najostrzejszych podejściach. Najbardziej zmęczone twarze rozpromieniły się kiedy tylko weszliśmy na taras schroniska i ujrzeliśmy morze mgieł, zza którego wyłoniły się Tatry Wysokie nie szczędząc nam szczytów takich jak Łomnica, Lodowy, Rysy czy nawet sam Gerlach.
Wieczór okazał się zaskakująco ciepły jak na tą porę roku co umożliwiło wspólną biesiadę do zmroku. Po takim dniu wszyscy zasłużyli na porządny sen, a w szczególności ci, którzy spali na górze łóżek piętrowych pozbawionych drabinek.
Drugi dzień rozpoczął się od solidnego śniadanka w schronisku, po czym prawie punktualnie zebraliśmy się do wymarszu. Tym razem podążaliśmy szlakiem czerwonym przez Kiczorę aż do Przełęczy Knurowskiej. Można było usłyszeć głosy zadowolenia pośród uczestniczek, jako że tym razem dominowały zejścia – w końcu to prawie 500 metrów w pionie. Autobus pojawił się w samą porę i bezpiecznie wróciliśmy do Grybowa z nowymi albumami wspomnień.
Osobiście uważam I Rajd LO za bardzo udany i dostrzegając hart naszej społeczności uczniowskiej już się zastanawiam nad kolejną, wiosenną trasą II Rajdu LO.” – mgr Kamil Pazgan